ola
MISZCZU
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 578 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kwidzyn
|
Nie no Panowie ładne macie wpomnienia i doznania cielesne.
Ale chyba mnie nie pobijecie.
Ja swoje spotkanie z asfaltem przeżyłam bardzo prozaicznie ale wyczynowo.
Stałam na skrzyżowaniu w Nowym Dworze Gdańskim i po prostu mój motocykl postanowił się sam położyć - przeciążył mnie chociaż ze wszystkich sił walczyłam żeby złapać pion - no ale zważywszy na fakt że ledwo dosięgam nogami do ziemi nie udało się.. Wyglądało to przekomicznie - ja leżę na środku skrzyżowania - motor na mnie - samochody stoją, Kamil pomaga mi się pozbierać, a mój Marcin lata i krzyczy że ma już tego dość i co ze mnie za łamaga. Facet który się zatrzymał samochodem żeby pomóc tak się go wystraszył że zaraz odjechał.
No cóż trzeba było się pozbierać i jechać dalej - do Stegny. Marcinowi szał przeszedł dopiero jak się w morzu wykąpał. Nawet mi nie pomógł zebrać się z tego skrzyżowania - taki był niedobry.
Post został pochwalony 0 razy
|
Czw 9:22, 05 Lis 2009 |
|
|
|
|
|
CBR
SUPA MISZCZ
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 1145 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez CBR dnia Śro 21:25, 15 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
Czw 9:39, 05 Lis 2009 |
|
|
GSXR
SUPA MISZCZ
Dołączył: 01 Maj 2009
Posty: 1396 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Chanbord Ty się ciesz ze poleciał na glebę nie na ciebie
A tak na serio z racji tego że kiedyś latałem czym tylko się dało
to może dwa z takich gorszych upadków.
Kiedyś jeżdziłem tylko crossami więc i latało sie po bezdrożach
lecę sobie po betonówce koło obór tak z 90 km/h po środku pas błota z ciągników (standard)
po mojej stronie kałuża (a miałem koło zamachowe na wierchu )
no to zmiana "pasa" i spoko lecę dalej
wtem kałuża po mojej stronie no to zmiana pasa i.....
............ i d*pa moto się kładzie ale jedzie prosto
skończyło się na tym że położyłem moto sobie na nodze i tak szlifujemy a z racji ze prędkość znaczna to i lecieliśmy.... i lecieliśmy, iskry z kierownicy, kawałek suchego betonu.......
ups koła dotknęły betonu a marcin wykonałe piękny lot czmiela na wysokości jakieś 2 m i wylądował najpierw na betonie potem w rowie.
Z "atestowanego" kasku zostało niewiele a wyjśc pomagali mi wędkarze
Sam nie dałem rady popchnęli mnie (nie dałem rady odpalić z kopniaka nogi bolały)na do widzenia i pojechałem dalej
Scena nr dwa bardzo szybka akcja
kapeć w tylnym kole w trakcie składania się do zakrętu koło Expomu w Nowym Dworze Kwidzyńskim.
Efekt szlif i dzwon w ciungnik no i po tym przestałem jeździć bo się troszkę połamałem
A no i ostatnio 11 listopada ....
za dużo gazu, za mało tlenu w oponie przedniej......... szlifik tak przy 30 km/h
Co pomniejszych dzwonów było od cholery ale to temat na dobre piwko
Pozdro i szerokiej i suchej
Post został pochwalony 0 razy
|
Czw 9:50, 05 Lis 2009 |
|
|
Gość
|
lot czmiela no to widze ladnie ladnie ale fakt Ola nikt Cie nie pobije
Od razu przypominam sobie Ziolka jak na bp sie ladnie polozyl hahaha
|
Czw 18:58, 05 Lis 2009 |
|
|
CBR
SUPA MISZCZ
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 1145 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez CBR dnia Śro 21:25, 15 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
Czw 23:46, 05 Lis 2009 |
|
|
Patryho
Administrator
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 2816 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kwidzyn
|
Skoro crossy też się liczą to znowu ja:
jako, że miałem crossa (czytaj moto bez tablic i OC), a nie enduro i prawka na dwa kółka też nie było to leciałem ze Wschodniej na Miłosną przez pola wzdłuż Liwki.
W pewnym momencie ścieżka się znacznie zbliżyła ku brzegowi naszej przeogromnej rzeki, a ręka na manetce też jakoś tak się wymskła i KLOPS
Tylne koło zjechało z nabrzeża i moto plus ja znaleźliśmy się w rzece.
Głębokości to tam nie było ale moto w 80% pod wodą, a ja mokry w 100%.
Wyciągnięcie maszyny, po pas w wodzie z jęzorem u pach, zajęło mi jakieś 20 min,a spompowałem się przy tym jak pies
Ale co najfajniejsze w tej "przygodzie" to fakt, że pokopałem go jakieś 2 min, odpalił i pojechałem dalej w las -
250cc dwusów rulez
Po godzinie wróciłem do domu z przylepionymi do ciała ciuchami jak po jakiejś LOVE PARADE
Post został pochwalony 0 razy
|
Pią 10:29, 06 Lis 2009 |
|
|
CBR
SUPA MISZCZ
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 1145 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez CBR dnia Śro 21:25, 15 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
Pią 11:10, 06 Lis 2009 |
|
|
Skiba
stary wyga
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 350 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rakowiec
|
bara bum jak powiada Czesio.Moje barabum odbylo sie 200 m od domu.Virago z dlugim videlcem zrobilo taki myk ze przod pojechal prosto,tyl skrecil w lewo a ja sam nie wiem gdzie.( potem okazalo sie ze sasied zalatal dziure w asfalcie zwirem co mu zostal.)Virka nie zgasla a ze miala obciete i wybebeszone wydechy nie trzeba bylo nic wypikiwac..Wynikiem barabum i krotkich spodenek bylo miecho zdarte z nogi i niecenzuralne slowa wyzucane z ust mych z szybkoscia ckm-u Ot co
Post został pochwalony 0 razy
|
Pią 0:08, 13 Lis 2009 |
|
|
|
|
Idź do strony Poprzedni 1, 2
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa). Obecny czas to Śro 2:11, 08 Maj 2024
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB: © 2001, 2002 phpBB
Group |